OKI
Chociarz teraz też mógłbym dodać do tamtego posta, ale po co?
Matematyka
Pani dr
Asymptota jest jak studenckie marzenie o spokojnych wakacjach.
Niby tak blisko, ale jakże niedościgła.
Pan dr Z
Prawdziwy mężczyzna ma srebro na włosach, złoto na palcu i stal w spodniach.
Pan dr M
Do studenta który zauważył bład w używanej od lat instrukcji do ćwiczenia.
"No to pan zaszalał"

Pan dr G
Do dużej grupy studentów którzy mieli IDENTYCZNE odpowiedzi na kolokwium.
Ja już widziałem wiele.
Widziałem że studenci kserują notatki, że próbują zciągać.
Ale żeby ściągę kserować, to już naprawdę szczyt lenistwa.
Pan dr Z do spóźnionego studenta
"A gdzie żeś to bywał czarny baranie?" (student nasz - dop autora).
i onże
"O! Co za rzadkie zjawisko. Naprawdę pan umie rozwiązać to zadanie."
i również on
"No i co doszedł pan? Acha jeszcze chwilkę dać panu potrzeba. No doszedł pan?"
Student
Jakoś mi się chyba pomyliło gdzieś wcześniej panie doktorze.
dr
"No to jednak pan doszedł.
Następnego poproszę. "
Pan dr P
AutoCad.
Oddając wyniki części pisemnej.
No cóż powiedzieć?
Jeden pan zdał.
Ale na jego miejscu nie podniecał bym się za mocno.
Bo to jest tylko takie mocne 3-.
Aby zostać dopuszczonym do części praktycznej trzeba mieć 3.
No niech się pan tak nie smuci żartowałem.
Dla jednej osoby tym razem mogę zrobić wyjątek.

:):).
I znowu on
Po wyjątkowo marnej części pisemnej egzaminu postanowił dać dodatkowy wykład podsumowanie wiedzy z semestru.
Jeden ze studentów nagrywał wykład na dyktafon.
A tu wtopa dr P zauważył dyktafon.
Podszedł, wziął go w rękę i powiedział.
O i od teraz jestem w wersji elektronicznej.
Dobry pomysł, może mi pan to zgrać na płytę?
Będę odtąd dawać płytę zamiast dodatkowych wykładów.
Dostał płytę wraz ze zdjęciem roku i dedykacją od studentów.
Płyta była najczęściej słuchanym utworem w tamtym okresie

Pozdrowienia.