Reaktywuję temat
echelon_ napisał(a):Zakładasz, że prywatyzacja przynosi państwu straty. No jeśli sprywatyzuje się firmę przynoszącą zyski, prowadzoną dobrze i rozsądnie. Ale polskie realia są inne. Wiele państwowych firm prowadzonych jest źle (bądź nawet tragicznie), przynoszą państwu straty. Przykłady? Proszę bardzo. Służba zdrowia, Poczta Polska, PKP. Sprywatyzować to całe g*wno, niech rządzą tym ci którzy potrafią.
A dlaczego wg. ciebie prywatyzacja pokazała światu, że Polska to miejsce dla cwaniaków?
A dlaczego łączysz prywatyzację z zarobkami kasjerek w hipermarkecie? To kiedyś hipermarkety były własnością państwa? Problem z niskimi zarobkami na kasie jest taki, że tak będzie dopóki ludzie na takie coś będą pozwalać. Jak się Polacy wkur...rzą, zrobią bojkot hipermarketów to zarządy podniosą płace. Ale Polacy tego nie zrobią bo jaj nie mają i się nikomu nie chce. I dalej wszystkie "pani Krysie" na kasie będą narzekać, że wyzysk za grosze.
I jak to jest, że ten temat który rozpoczął się od "charakteru działania" przyszłych absolwentów PŁ zmierza w takim kierunku? Niedługo nazwę trzeba będzie zmienić na coś w rodzaju "Gospodarka we współczesnej Polsce z punktu widzenia studentów i absolwentów PŁ"

Odpowiem kilkoma przykładami.
1
Sprywatyzowana klinika w małym mieście.
Płacisz i bez kolejki przyjmuje cię lekarz , inaczej czekasz 3 miesiące.
Przy wejściu do gabinetu pytają cię o pesel, po czym dowiadujesz się po pewnym czasie że NFZ za tą wizytę płacił także (2 raz).
Skutek?
Prywatna firma zarabia 2 razy tyle co publiczna przychodnia, co tą ostatnią zmusza do cięcia "nierentownych" specjalistów.
Skutek?
Na wizytę u publicznego specjalisty czekasz 3 razy tyle co przed prywatyzacją.
A płacisz składki w dużej części na prywatne kliniki gdzie i tak musisz płacić za wizyty.
2
Przedsiębiorstwo robót komunalnych w niedużym mieście.
Prowadzące także ciepłownię miejską (pozostałość po byłej jednostce wojskowej i PGR).
Sprywatyzowane przed kilku laty.
Zlikwidowało około 30% etatów oraz koszty pracy o około 20%
Zysk w wysokości około 12% rocznie prywatny właściciel deklaruje w innym państwie UE z którego pochodzi.
Skutek:
Wzrosły koszty ciepła i usług (niewiele, ale jednak - monopol) spadły wpływy z podatków od firm oraz od wynagrodzeń. W miejscowości wzrosło bezrobocie.
Realnie znacząco wzrósł koszt utrzymania rodziny w tym miasteczku - malejące dochody i wzrost cen.
3
Cementownia w kilkutysięcznym mieście.
Dawniej przynosiła spore zyski.
Dziś została zamknięta (pracownicy zwolnieni - skutek ponad 20% bezrobocie w miejscowości) przez nowych właścicieli z jednego z państw UE którzy u nas sprzedają cement produkowany w ich państwie.
To się opłaca bo limity emisji CO2 w Polsce są ostrzejsze dla cementowni niż np we Francji gdzie większość energii produkuje się w elektrowniach atomowych.
Podobnie jest np w Niemczech gdzie spalanie węgla na głowę mieszkańca jest porównywalne do tego w Polsce, ale procentowo mniejsze niż w Polsce gdzie energii produkuje się mniej na głowę mieszkańca niż w UE.
W miasteczku po znacznym wzroście bezrobocia pracodawcy ograniczają pensje pracującym nie waloryzując corocznie kosztów utrzymania.
Inwestują swoje pieniądze poza nim, bowiem w mieście kurczy się rynek z powodu coraz większej biedy.
Skutek - o blisko 30% mniejsze dochody z VAT o około 25 procent mniejsze dochody z PIT, O ponad połowę mniejsze dochody z CIT (podatek od firm)
Gmina zaprzestała finansowania ośrodka z lekarzami specjalistami prywatyzując go, co umęczonym i zrezygnowanym bezrobotnym odebrało szansę na leczenie się (między innymi. z depresji).
Myślisz że takie pioseneczki
http://www.youtube.com/watch?v=jqIe_bup4w0 i klipy o tym jak nam dobrze w UE potrafią zatrzymać młodych inżynierów w kraju?
Dziś młodzi ludzie są wykształceni.
Co oznacza że jeśli pozwolą się traktować jak głupców to nie na bezrobociu albo z pensją 2 tysiące.
Tyle.
Módl się i pracuj.
Na własny rachunek.
W ten sposób wzbogacasz nie tylko siebie, ale i swoją matkę - za chwilę emerytkę, własne dzieci które nie będą musiały płacić za wykształcenie, oraz poprawiasz swój standard życia.
Bogatsze państwo, to lepsze drogi służba zdrowia mobilniejsza i lepiej uzbrojona armia.
Tego wszystkiego na dziś nam brak.
Sami o tym decydujemy przy każdych kolejnych wyborach.
A jeśli pytasz czemu złodzieje?:
To odpowiadam.
A kto inny doprowadza do tego że trwoni to na co pracowali jego rodzice.
Niezależnie czy robili to z przekonania czy przymusu?
Tu się uczy młodych ludzi.
To zobowiązuje.
Do tego aby nie powielali błędów swoich poprzedników - też.